![]() ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Wyłom z rutyny
I złamała się wieloletnia rutyna:
- Goście wtargnęli do mansardy, burząc spokój i rytuały - zrobiło się gwarnie, wesoło, a przy tym tak bałaganiarsko, że Endrju dostałby zawału serca albo wyskoczyłby oknem. W zeszłym tygodniu wpadł Bartek z Kasią i dziewczynkami, a wczoraj zagościła u mnie Betka z Magdą - chaos nie z tej ziemi, dzieci wyczyniały cuda, był wrzask, śmiech, płacz i cała menażeria zachowań skrajnych. I nam w tym wszystkim nawet udało się pogadać. Pola chciała się popisać i zaśpiewała swój ulubiony szlagier "taty nie ma, taty nie ma" (śpiewa go od miesięcy, zmieniając tylko tatę na mamę, albo mamę na Antika") Betka nie wiedząc, że to jej stary hicior, w pierwszej chwili pomyślała, że jest to pieśń porzuconego dziecka i aż się popłakała ze wzruszenia, czym i mnie niemal doprowadziła do łez... śmiechu. *** A dziś kolejny fajny dzień. Dobry czas w robocie, potem obiad z P. , który zapytał: - A wąsy już Andrzeja namierzają? - Jakie wąsy? - Twój Ojciec! Nie chce go zamordować? Ja bym zamordował! Ja chichoczę, a P. patrzy na mnie z mieszanką głębokiego współczucia i przerażenia: - I co Ty sobie myślisz? Że z dwójką dzieci księcia z bajki znajdziesz? Chichoczę znów. Teraz to tylko księciowie w grę wchodzą. Po spotkaniu z P. popędziałam do Chilli na spotkanie założycielskie bandy Rozbójniczek. Na razie kwartet inicjatorski to Ania, Marta, Gosia i ja. Olsztynie bój się! Będzie się działo. To był dobry dzień. A jutro Poznań. Służbowo. Jadę na Targi Motoryzacji. Może się jakiś narzeczony z jaguarem znajdzie? środa, 08 kwietnia 2015, leelooo
Komentarze
Gość: onkel, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2015/04/09 22:35:13
Aga, wyresetuj, nie bądź pierdolnięta...
Gość: ciotka, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2015/04/10 07:44:31
A co, ma siedzieć i płakać? Rok żałoby odbebnic? Bo ja chłop z dwójką dzieci zostawił? I wtedy wypada tylko pochlipywac i snuć się ze zszarzala twarzą?
Gość: Betrycze, *.bredband.comhem.se
2015/04/10 08:51:57
Moja koleżanka czesto spogląda na swojego męża i mowi : oj, gdy y nie ty, gdzie ja bym nie była, co bym nie robiła...
Gość: eulogy, *.gress.pl
2015/04/10 14:53:49
Zaczyna mi brakować na tym blogu, takiej zwyczajnej szczerości,czegoś ludzkiego. Aga jawi się jako cyborg. Mam wrażenie,że za wszelką cenę, próbuje uciec od tych wszystkich złych emocji,jakie towarzyszą rozstaniu. Z doświadczenia wiem,że to bardzo niebezpieczne i kiepsko się kończy. W to należy wejść i przerobić w spokoju,wtedy szybciej puszcza. Kobieta porzucona, ma prawo do deprechy,do słabości, ma prawo do rzucania przekleństwami,do złości,żalu,nienawiści, i ma prawo się do tego przyznać przed innymi. Nie musi pokazywać wiecznie uśmiechniętej twarzy i udowadniać jaka jest silna. Coś tu nie halo i skończy się jakąś wielką eksplozją,bo tak kończy się odcinanie od przykrych emocji.
Gość: Karolina, *.icpnet.pl
2015/04/12 13:26:54
Przede wszystkim Aga ma prawo przeżywać to po swojemu. Jak najwięcej mocy życzę.
|